Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
niedzielę taką kaczkę upiec. Może zamienię się kiedyś z Marcową, dam
jej jakąś mniejszą gęś za kaczkę i upieczemy. Czasem trzeba coś
lepszego zjeść, żeby wiedzieć, jak inni żyją. Co my, gorsi? Albo niech
się uda znów kiedyś świnię zabić, to już schabu nikomu nie odstąpię. I
zrobimy. Dwa kilo tam pisze? Będę pamiętała. Na Boże Narodzenie
zrobimy. Daleko do Bożego Narodzenia? Na Wielkanoc zrobimy. Na Zielone
Świątki zrobimy.
Na tych pełnych gotowości chęciach wujenki Jadwini kończyło się
jednak i jedliśmy, co jedliśmy, żur, kartoflankę, kluski z serem, kaszę
z mlekiem, ze słoniną, czasami pierogi, i tylko na niedzielę zabijało
się koguta
niedzielę taką kaczkę upiec. Może zamienię się kiedyś z Marcową, dam<br>jej jakąś mniejszą gęś za kaczkę i upieczemy. Czasem trzeba coś<br>lepszego zjeść, żeby wiedzieć, jak inni żyją. Co my, gorsi? Albo niech<br>się uda znów kiedyś świnię zabić, to już schabu nikomu nie odstąpię. I<br>zrobimy. Dwa kilo tam pisze? Będę pamiętała. Na Boże Narodzenie<br>zrobimy. Daleko do Bożego Narodzenia? Na Wielkanoc zrobimy. Na Zielone<br>Świątki zrobimy.<br> Na tych pełnych gotowości chęciach wujenki Jadwini kończyło się<br>jednak i jedliśmy, co jedliśmy, żur, kartoflankę, kluski z serem, kaszę<br>z mlekiem, ze słoniną, czasami pierogi, i tylko na niedzielę zabijało<br>się koguta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego