Typ tekstu: Książka
Autor: Machulski Juliusz, Wereśniak Piotr, Zatorski Ryszard
Tytuł: Kiler
Rok: 1998
Białołęki? Ale on zupełnie wyłysiał! Łysy się nadaje?

EWA
No skąd! To muszą być ludzie naprawdę wyjątkowi. Również przystojni, inteligentni, oczytani, znający języki...

DYREKTOR
Yes, jawohl, konieczno, tres bien! To może Piotrków?! Tam jest Staszek - "Alcatraz". Tak! Staszek! Nie! Przepraszam! Gdyby pani przyszła dwa tygodnie temu, to tak!

EWA
To tam, gdzie była ta ucieczka?

DYREKTOR
No właśnie. Sześciuset chłopa poszło w Polskę. To było jakoś niesamowicie zorganizowane! Autobusy popodstawiali, czy jak? A Staszek osiwiał jak gołąb.

EWA
E, siwy to nieee...

DYREKTOR
No, sama pani widzi, no...

EWA
To chociaż jedno nazwisko? Zrobię duży poważny reportaż o jednym. Może nie
Białołęki? Ale on zupełnie wyłysiał! Łysy się nadaje?<br><br>EWA<br>No skąd! To muszą być ludzie naprawdę wyjątkowi. Również przystojni, inteligentni, oczytani, znający języki...<br><br>DYREKTOR<br>Yes, jawohl, konieczno, tres bien! To może Piotrków?! Tam jest Staszek - "Alcatraz". Tak! Staszek! Nie! Przepraszam! Gdyby pani przyszła dwa tygodnie temu, to tak!<br><br>EWA<br>To tam, gdzie była ta ucieczka?<br><br>DYREKTOR<br>No właśnie. Sześciuset chłopa poszło w Polskę. To było jakoś niesamowicie zorganizowane! Autobusy popodstawiali, czy jak? A Staszek osiwiał jak gołąb.<br><br>EWA<br>E, siwy to nieee...<br><br>DYREKTOR<br>No, sama pani widzi, no...<br><br>EWA<br>To chociaż jedno nazwisko? Zrobię duży poważny reportaż o jednym. Może nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego