Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
Helenki i mężczyzny. Przyszli nagle i chyba usiedli pod ścianą chaty, niedaleko okienka.
Pani Helena mówiła: - Ty, Stachu, jesteś niecierpliwy. Ty chciałbyś zaraz wszystko. Tak nie można.
- Co wszystko, co wszystko? Ja tylko mówię: starego mogę zaraz, wiesz! Jak nie tak, to inaczej.
- Nawet tak nie myśl. To człowiek z tamtego świata.
- I tam go czekają. Najwyższy czas.
- Komu czas a komu nie, wie tylko Pan Jezus - szepnęła pani Helenka. - Przestań, przestań, Staszku! - powiedziała głośniej.
Chwilę milczeli. Ksiądz Szotarski za ścianą rozwodził się na temat życia wiecznego. Kiedy otwierałem

Zasypiałem. Te świerszcze umilkły. Było coraz ciemniej, jakbym odchodził w stronę tamtego lasu
Helenki i mężczyzny. Przyszli nagle i chyba usiedli pod ścianą chaty, niedaleko okienka.<br>Pani Helena mówiła: - Ty, Stachu, jesteś niecierpliwy. Ty chciałbyś zaraz wszystko. Tak nie można.<br>- Co wszystko, co wszystko? Ja tylko mówię: starego mogę zaraz, wiesz! Jak nie tak, to inaczej.<br>- Nawet tak nie myśl. To człowiek z tamtego świata.<br>- I tam go czekają. Najwyższy czas.<br>- Komu czas a komu nie, wie tylko Pan Jezus - szepnęła pani Helenka. - Przestań, przestań, Staszku! - powiedziała głośniej.<br>Chwilę milczeli. Ksiądz Szotarski za ścianą rozwodził się na temat życia wiecznego. Kiedy otwierałem<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;page nr=29&gt; Zasypiałem. Te świerszcze umilkły. Było coraz ciemniej, jakbym odchodził w stronę tamtego lasu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego