Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
jest w naturze Polaków: łykać błyskotliwą pianę cudzych burz i naporów!... Gdyż Polakom w smak trafia: kwiaty podziwiać świetne cudzoziemskie, a nie pominąć sprawy nawozu i gleby, sprawy owego trudu co się w rodzącej ziemi wnętrznościach wysila wiekuiście!
Mochnacki niecierpliwie żuł fajkę w zębach. Stał pośrodku pokoju i patrzył na tamtego spod oka ukośnie, przenikliwie.
Dwaj oficerowie spoglądali po sobie wzruszając ramionami.
- Słyszę - podjął głos z kozetki - że spieracie się o principium rządu dla zamierzonej przez was rewolucji... Jakiż żałosny spór, Maurycy!
- I proszę? Dlaczegóż żałosny? - rzucił się Mochnacki.
- Gdyż mówicie o głowie przedsięwzięcia, a ja nie widzę jego nóg - oto
jest w naturze Polaków: łykać błyskotliwą pianę cudzych burz i naporów!... Gdyż Polakom w smak trafia: kwiaty podziwiać świetne cudzoziemskie, a nie pominąć sprawy nawozu i gleby, sprawy owego trudu co się w rodzącej ziemi wnętrznościach wysila wiekuiście!<br>Mochnacki niecierpliwie żuł fajkę w zębach. Stał pośrodku pokoju i patrzył na tamtego spod oka ukośnie, przenikliwie.<br>Dwaj oficerowie spoglądali po sobie wzruszając ramionami.<br>- Słyszę - podjął głos z kozetki - że spieracie się o principium rządu dla zamierzonej przez was rewolucji... Jakiż żałosny spór, Maurycy!<br>- I proszę? Dlaczegóż żałosny? - rzucił się Mochnacki.<br>- Gdyż mówicie o głowie przedsięwzięcia, a ja nie widzę jego nóg - oto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego