Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
nikt nie urzędował. Minął jeden kwadrans, drugi, potem zrobiła się godzina. Niedobrze, pomyślał radca, widocznie Święty Mikołaj spełniał tylko obietnice w zakresie zdrowia. Wreszcie zajrzała do poczekalni sekretarka i zaprosiła go do gabinetu, gdzie za biurkiem siedział jeden z uczestników fatalnego polowania. Radca nie mógł go rozpoznać, to nie był tamten otwarty, życzliwy człowiek, to była jego usztywniona wersja.
- Siadajcie - powiedział, nie wstając na powitanie radcy ani nie podając mu ręki. - Jestem zajęty, powiem więc krótko, dostaniecie warunkowe zezwolenie na zakup broni myśliwskiej kulowej na rok. Po roku jeszcze raz rozpatrzę wasze podanie... - Jego wzrok zdawał się mówić: musimy się zabezpieczyć
nikt nie urzędował. Minął jeden kwadrans, drugi, potem zrobiła się godzina. Niedobrze, pomyślał radca, widocznie Święty Mikołaj spełniał tylko obietnice w zakresie zdrowia. Wreszcie zajrzała do poczekalni sekretarka i zaprosiła go do gabinetu, gdzie za biurkiem siedział jeden z uczestników fatalnego polowania. Radca nie mógł go rozpoznać, to nie był tamten otwarty, życzliwy człowiek, to była jego usztywniona wersja.<br>- Siadajcie - powiedział, nie wstając na powitanie radcy ani nie podając mu ręki. - Jestem zajęty, powiem więc krótko, dostaniecie warunkowe zezwolenie na zakup broni myśliwskiej kulowej na rok. Po roku jeszcze raz rozpatrzę wasze podanie... - Jego wzrok zdawał się mówić: musimy się zabezpieczyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego