właśnie, która przyjechała po niego, niepewna i zdyszana, jak przed pierwszym ich spotkaniem.<br>Kiedy zamknęli wreszcie drzwi za całym światem, Grzegorz kładzie dłonie na jej ramionach.<br>I mówi, powoli, wyraźnie: - Kocham ciebie, moja najmilsza, moja najdroższa! Od tych słów zaczyna się wieczór.<br>Zamyka się w kręgu światła lampki zawieszonej koło tapczana, a nikt z nas nie przekroczy świetlnego kręgu.<br>Niech to spotkanie pozostanie własnością tamtych dwojga.<br>Powinienem jednak wspomnieć o sprawie, którą wydobył z zapomnienia sam Grzegorz.<br>Podjął temat w drodze powrotnej.<br>Przypomniał, że dawno już ustalili datę ślubu na dzień 22 lutego, dzień imienin Małgorzaty. Krótka chwila milczenia.<br>Małgorzata szuka