Typ tekstu: Książka
Autor: Passent Daniel
Tytuł: Choroba dyplomatyczna
Rok: 2002
który pozostawia za sobą tumany kurzu, zamiast domów stoją budki rozmiaru kiosku, sklecone z dykty, blachy, tektury, często z gliny. Na drodze, która nie jest podzielona pomiędzy chodnik i jezdnię, bawią się dzieci. Starszym udało się odkręcić hydrant, dookoła którego powstaje ogromna kałuża i błoto, a w nim leżą i taplają się dzieci rozebrane do majtek; niektóre poznają Veronikę i biegną się przywitać.
O nędzy w Chile wiele opowiedział mi ekonomista Andrés Valdés, który badał ten problem z ramienia Banku Światowego (robił to również w Polsce, gdzie był w 2001 roku, nie po raz pierwszy zresztą). Według raportu Banku Światowego od
który pozostawia za sobą tumany kurzu, zamiast domów stoją budki rozmiaru kiosku, sklecone z dykty, blachy, tektury, często z gliny. Na drodze, która nie jest podzielona pomiędzy chodnik i jezdnię, bawią się dzieci. Starszym udało się odkręcić hydrant, dookoła którego powstaje ogromna kałuża i błoto, a w nim leżą i taplają się dzieci rozebrane do majtek; niektóre poznają Veronikę i biegną się przywitać.<br>O nędzy w Chile wiele opowiedział mi ekonomista Andrés Valdés, który badał ten problem z ramienia Banku Światowego (robił to również w Polsce, gdzie był w 2001 roku, nie po raz pierwszy zresztą). Według raportu Banku Światowego od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego