zmiotła albo zubożyła rewolucja. Był widomym świadectwem dawnej Rosji, tej dostatniej i szampańskiej, z gestem, który zadziwiał sknerowatą Europę. Samowałow był dumny z posiadania czegoś takiego. Zwłaszcza że jego cały dobytek mieścił się w jednym kuferku. Wędrując do arbuzowego kołchozu Samowałow często sięgał do kieszonki, otwierał kopertę i przyglądał się tarczy zegarka, jakby chciał nim jeszcze się nacieszyć. Taki mądry i piękny instrument. Ot, i przyjdzie się rozstać.<br>- Tato, ile on może mieć lat?<br>- Osiemdziesiąt, jak obszył, albo i więcej. Już wiem, do kogo należał! Ani do grafa, ani do kupca - zawiesił głos i spojrzał na Wasyla tak, jakby miał wyjawić