Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
w którym królowały dwa przepiękne dźwięki: na przemian gruchot wsypywanych ziaren i szurgot mielenia. Nad "Witaminą", kładąc się cieniem na "Delikatesy", wzrastał jak kamień polodowcowy, ciężki aż do absurdu szary sześcian klubu garnizonowego, a w nim kantyna, gdzie szturmowano bar i rozbijano w puch wrogie armie śledzi w śmietanie, befsztyków tatarskich i koreczków. Po drugiej stronie Niepodległości, która była nieprzebytą otchłanią, później ją zamknęli i pod jej delikatną skórą zaczęli drążyć jak bakterie strasznej choroby pożerający komórki tunel metra, był inny ląd. Za tą Amazonką zaczynały się białe i w kolorze kości słoniowej wille. Ukryte w maskującej zieleni iglastych drzew i
w którym królowały dwa przepiękne dźwięki: na przemian gruchot wsypywanych ziaren i szurgot mielenia. Nad "Witaminą", kładąc się cieniem na "Delikatesy", wzrastał jak kamień polodowcowy, ciężki aż do absurdu szary sześcian klubu garnizonowego, a w nim kantyna, gdzie szturmowano bar i rozbijano w puch wrogie armie śledzi w śmietanie, befsztyków tatarskich i koreczków. Po drugiej stronie Niepodległości, która była nieprzebytą otchłanią, później ją zamknęli i pod jej delikatną skórą zaczęli drążyć jak bakterie strasznej choroby pożerający komórki tunel metra, był inny ląd. Za tą Amazonką zaczynały się białe i w kolorze kości słoniowej wille. Ukryte w maskującej zieleni iglastych drzew i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego