Sławek jedną ręką trzyma telefon, a drugą grzebie sobie w nosie.<br>- A to ja chciałem tylko powiedzieć, bo nie wiem, czy on wie, że Gieniu Zając nie żyje.<br>- No - odpowiada Sławek i usiłuje strzepnąć kozę z palca.<br>Z głębokim żalem zawiadamiamy, że po długiej i ciężkiej chorobie. Ukochany mąż i tatuś, dziadzio i pradziadzio i kawał kutasa jak każdy. <br>- Ojciec będzie jutro na pogrzebie.<br>- Aha.., to się tam pewnie spotkamy - i trzaska słuchawką, że nie wiadomo, czy skończył, czy trzyma wciąż jeszcze, czy to się tylko tak wydaje, czy nie. <br>Długoletni pracownik Kombinatu Metalurgicznego HTS. <br>Ale pan Rysiek tak naprawdę, to