Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
białych oficerów do armii Czan Tso-lina... Paryż. Blaga, nic podobnego! Bez środków do życia. Tournee po emigranckich komitetach. Zasiłki skasowano. Dźwigał walizki na Dworcu Północnym. Pracował w fabrykach Renault jako zamiatacz. Redukcja. Znów na bruku. Noclegi pod mostem. Jednorazowy zasiłek. Egzamin szoferski. I jako uwieńczenie długoletniej włóczęgi - nieśmiertelne, kanoniczne taxi.
Z szoferki wyżyć już było można. Daleko gorsze upokorzenia. Paryż roił się od znajomych, papy i własnych. Nie wszyscy przyjechali z niczym. Niektórzy, owszem, potrafili przeszwarcować coś niecoś, z grubsza. W Paryżu z pieniędzmi nie ma kłopotu. Pozakładali przedsiębiorstwa, robią interesy. Wielu ma już własne maszyny. Inni dzień i noc
białych oficerów do armii Czan Tso-lina... Paryż. Blaga, nic podobnego! Bez środków do życia. Tournee po emigranckich komitetach. Zasiłki skasowano. Dźwigał walizki na Dworcu Północnym. Pracował w fabrykach Renault jako zamiatacz. Redukcja. Znów na bruku. Noclegi pod mostem. Jednorazowy zasiłek. Egzamin szoferski. I jako uwieńczenie długoletniej włóczęgi - nieśmiertelne, kanoniczne taxi.<br>Z szoferki wyżyć już było można. Daleko gorsze upokorzenia. Paryż roił się od znajomych, papy i własnych. Nie wszyscy przyjechali z niczym. Niektórzy, owszem, potrafili przeszwarcować coś niecoś, z grubsza. W Paryżu z pieniędzmi nie ma kłopotu. Pozakładali przedsiębiorstwa, robią interesy. Wielu ma już własne maszyny. Inni dzień i noc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego