Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
metrów kwadratowych, a przepisy przy zamianie wymagały co najmniej dziesięciu metrów na osobę. Napisaliśmy, że jest nas troje, ale trzeba pokazać dowody osobiste. Znajomy, który większość życia spędził w tiurmach, podjął się jedno dziecko wywabić. Z mojego dowodu udało się, bo było napisane tuszem, ale u męża, okazało się, długopisem - technika nowa, nie rozpracowana. Znajomy zaofiarował kartkę z dowodu swojej żony, bo oni dzieci nie mieli. Wpisaliśmy tam starszego syna i wkleiliśmy mojemu mężowi - oczywiście numery stronic się nie zgadzały. Stajemy przed komisją, a mój mąż blady i pot kroplisty mu ścieka po twarzy. Gdyby na niego spojrzeli, to by nas
metrów kwadratowych, a przepisy przy zamianie wymagały co najmniej dziesięciu metrów na osobę. Napisaliśmy, że jest nas troje, ale trzeba pokazać dowody osobiste. Znajomy, który większość życia spędził w tiurmach, podjął się jedno dziecko wywabić. Z mojego dowodu udało się, bo było napisane tuszem, ale u męża, okazało się, długopisem - technika nowa, nie rozpracowana. Znajomy zaofiarował kartkę z dowodu swojej żony, bo oni dzieci nie mieli. Wpisaliśmy tam starszego syna i wkleiliśmy mojemu mężowi - oczywiście numery stronic się nie zgadzały. Stajemy przed komisją, a mój mąż blady i pot kroplisty mu ścieka po twarzy. Gdyby na niego spojrzeli, to by nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego