Typ tekstu: Książka
Autor: Parandowski Jan
Tytuł: Niebo w płomieniach
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1947
do zielonej teczki, by
poświęcić nieco uwagi tej cząstce wszechświata, w której żył dotychczas raczej
beztrosko, był w takiej alteracji, że nie rozpatrzywszy się ze zwykłą sumiennością
w tuzinie papierów z planami, wykresami i cyframi, na ostatnim z nich napisał
opinię: "Godne całkowitego załatwienia", zadzwonił na woźnego i polecił odnieść
teczkę ekscelencji. Temu roztargnieniu zawdzięczał Lwów zasiłek na roboty kanałowe,
które miasto otrzymało z funduszów rządowych w kwocie 325 000 koron, w chwili
gdy po długotrwałych zabiegach, zmieniając co kwartał kosztorysy na coraz skromniejsze,
nie liczyło już na więcej niż trzecią część. Był to jeden z tych cichych cudów,
których catholiciss
do zielonej teczki, by <br>poświęcić nieco uwagi tej cząstce wszechświata, w której żył dotychczas raczej <br>beztrosko, był w takiej alteracji, że nie rozpatrzywszy się ze zwykłą sumiennością <br>w tuzinie papierów z planami, wykresami i cyframi, na ostatnim z nich napisał <br>opinię: "Godne całkowitego załatwienia", zadzwonił na woźnego i polecił odnieść <br>teczkę ekscelencji. Temu roztargnieniu zawdzięczał Lwów zasiłek na roboty kanałowe, <br>które miasto otrzymało z funduszów rządowych w kwocie 325 000 koron, w chwili <br>gdy po długotrwałych zabiegach, zmieniając co kwartał kosztorysy na coraz skromniejsze, <br>nie liczyło już na więcej niż trzecią część. Był to jeden z tych cichych cudów, <br>których catholiciss
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego