Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mi rękę na dłoni.
- Już wiem. Nic nie mów. Czy nie ma innego wyjścia?
Podniosłem na nią oczy z pytaniem. Płakała.
- Głupio pytam - powiedziała przez łzy - Jeśli by było, nie myślałbyś o tym. Potrzebujesz pieniędzy. Dam ci, choć tak ci pomogę, ale wolałabym inaczej, bo...
- Ciociu - przerwałem jej - my chcieliśmy tego dziecka. To matka, moja i jej. No i Magda źle się czuje...
- Ja Neli nie przekonam - zastanowiła się. - Ale przecież nie tym się kierujecie, to nie może mieć znaczenia, jej opinia. Ja... dobrze Magdę i ciebie rozumiem. Ja też miałam zabieg. I nigdy już nie mogłam mieć dzieci. Wszyscy myślą, że
mi rękę na dłoni.<br>- Już wiem. Nic nie mów. Czy nie ma innego wyjścia?<br>Podniosłem na nią oczy z pytaniem. Płakała.<br>- Głupio pytam - powiedziała przez łzy - Jeśli by było, nie myślałbyś o tym. Potrzebujesz pieniędzy. Dam ci, choć tak ci pomogę, ale wolałabym inaczej, bo...<br>- Ciociu - przerwałem jej - my chcieliśmy tego dziecka. To matka, moja i jej. No i Magda źle się czuje...<br>- Ja Neli nie przekonam - zastanowiła się. - Ale przecież nie tym się kierujecie, to nie może mieć znaczenia, jej opinia. Ja... dobrze Magdę i ciebie rozumiem. Ja też miałam zabieg. I nigdy już nie mogłam mieć dzieci. Wszyscy myślą, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego