że Pani dzieciństwo nie należało do wesołych: utrata rodziców, zawierucha wojenna, ciągłe przeprowadzki... Czy z tych lat pozostały w Pani pamięci jakieś jaśniejsze momenty?</><br><who2>Krystyna Sienkiewicz: Byłam dzieckiem, któremu mama dała różne talenta, między innymi aktorskie. Miałam w sobie potrzebę komedianctwa na co dzień. Lubiłam się przebierać, wkładałam na głowę tekturowe pudełka, charakteryzowałam się, uwielbiałam zaskakiwać otoczenie. Pukałam do drzwi pokoju, w którym siedzieli dorośli: ktoś otwierał, spodziewając się na wysokości wzroku zobaczyć twarz gościa - nie było jednak nikogo. Ogólne zdziwienie. Tymczasem wślizgiwałam się cichutko na kolanach i niezauważona pełzałam po podłodze. Wymyślałam różne zabawy, co nie znaczy, że byłam jakimś