Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
kosmos - znowu poczułem zawrotny ból głowy. - Czterysta dwadzieścia pięć! Mało nie jest, nie?
- Kosmonauta z ciebie! Ja tyle nigdy nie miałem! - zażartował.
- Faktycznie, że taka cyfra aż łeb urywa, ale pomału leci dzień za dniem - usiadłem za sąsiednim stolikiem i przez chwilę bezmyślnie gapiłem się w lecący na kanale MTV teledysk. Jednostka w Olchownicy oprócz telewizji satelitarnej miała też basen i boisko do gry w siatkówkę. Żyć nie umierać.
- Fajne panienki - zauważyłem patrząc na śpiewające w teledysku dziewczyny. - Przydałoby się tu parę takich.
- Oj działo by się, działo! - kolega zatarł ręce - Ale dziewczyny nie miały by tu lekkiego życia. Oj nie
kosmos - znowu poczułem zawrotny ból głowy. - Czterysta dwadzieścia pięć! Mało nie jest, nie?<br>- Kosmonauta z ciebie! Ja tyle nigdy nie miałem! - zażartował. <br>- Faktycznie, że taka cyfra aż łeb urywa, ale pomału leci dzień za dniem - usiadłem za sąsiednim stolikiem i przez chwilę bezmyślnie gapiłem się w lecący na kanale MTV teledysk. Jednostka w Olchownicy oprócz telewizji satelitarnej miała też basen i boisko do gry w siatkówkę. Żyć nie umierać.<br>- Fajne panienki - zauważyłem patrząc na śpiewające w teledysku dziewczyny. - Przydałoby się tu parę takich.<br>- Oj działo by się, działo! - kolega zatarł ręce - Ale dziewczyny nie miały by tu lekkiego życia. Oj nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego