Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
pamiętam, jak wyglądał - skwitowała koleżanka.
- Może się wygłupiał?
Drugi pan był przystojny, dobrze ubrany i miły. Ich serca już zalewało ciepło, ale okazało się, że Ryśka musiałaby wyprowadzić się do niego, do Warszawy. Spełnienie tego warunku, z powodów osobistych i zawodowych, okazało się niemożliwe.
- Ale szkoda - skomentowała.
- Dał mi jednak telefon, gdybym zmieniła zdanie. Kurczę, takiemu facetowi się podobałam.
Trzeci pan zmienił zdanie już na początku, kiedy Ryśka powiedziała mu, w jakich godzinach pracuje (czasem do nocy).
- No, cóż, jest pani piękną kobietą, ale rodzinnego życia sobie nie ułożymy - rzekł kategorycznie.
- Nie chciałam mu przypominać, że napisałam o tym w ankiecie
pamiętam, jak wyglądał - skwitowała koleżanka. <br>- Może się wygłupiał?<br>Drugi pan był przystojny, dobrze ubrany i miły. Ich serca już zalewało ciepło, ale okazało się, że Ryśka musiałaby wyprowadzić się do niego, do Warszawy. Spełnienie tego warunku, z powodów osobistych i zawodowych, okazało się niemożliwe. <br>- Ale szkoda - skomentowała. <br>- Dał mi jednak telefon, gdybym zmieniła zdanie. Kurczę, takiemu facetowi się podobałam.<br>Trzeci pan zmienił zdanie już na początku, kiedy Ryśka powiedziała mu, w jakich godzinach pracuje (czasem do nocy).<br>- No, cóż, jest pani piękną kobietą, ale rodzinnego życia sobie nie ułożymy - rzekł kategorycznie.<br>- Nie chciałam mu przypominać, że napisałam o tym w ankiecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego