kultur, dwóch tradycji.<br> - Może tak... Po kolejnej mojej wystawie w Tokio część recenzentów pisała, że jestem Polakiem, inni zaś, że Litwinem. Nie domagałem się sprostowań, bo jedni i drudzy pisali prawdę.<br> - Ubiegły rok upłynął panu pod znakiem Van Gogha. W Krakowie i Kazimierzu nad Wisłą odbyły się pańskie przedstawienia poświęcone temu artyście.<br> - Teatr ów zrodził się z potrzeby rozmowy z nim. Najpierw kupiłem nasiona słonecznika i obsiałem nimi pole. Gdy wyrosły, zbudowałem na polu rodzaj drewnianego pokoju, który przypominał mi pokój Van Gogha, znany z jego "Listów do brata". Latem w tym pokoju spędzałem dnie i noce, obserwowałem przyrodę, malowałem, był to