Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
się ode mnie, a wraz z nią ten spokój, to światło - i gęstniały cienie.
Syberyjski czart
O Felku wiedziałem bardzo niewiele, w esfahańskiej trójce miał chyba numer setny, najwyższy, bo przerastał wszystkie dzieci Ojca Świętego o półtorej, a może nawet dwie głowy, z nami, malcami, nie chciał mieć nic wspólnego, ten i ów szeptał nawet, że współzawodniczą ze sobą w pozyskaniu jego względów, a o co tu właściwie szło, wiedział każdy, panie z kręgów jeśli nie pedagogicznych, to na pewno sanitarnych i gospodarczych, i ja osobiście wcale się im nie dziwiłem (nie dziwiłam się zwłaszcza jako Uta!), bo nie tylko był wysoki, ale
się ode mnie, a wraz z nią ten spokój, to światło - i gęstniały cienie.<br>Syberyjski czart<br>O Felku wiedziałem bardzo niewiele, w esfahańskiej trójce miał chyba numer setny, najwyższy, bo przerastał wszystkie dzieci Ojca Świętego o półtorej, a może nawet dwie głowy, z nami, malcami, nie chciał mieć nic wspólnego, ten i ów szeptał nawet, że współzawodniczą ze sobą w pozyskaniu jego względów, a o co tu właściwie szło, wiedział każdy, panie z kręgów jeśli nie pedagogicznych, to na pewno sanitarnych i gospodarczych, i ja osobiście wcale się im nie dziwiłem (nie dziwiłam się zwłaszcza jako Uta!), bo nie tylko był wysoki, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego