była mu biegła znajomość niemieckiego i od kiedy przenieśli się z Nelą do Bordeaux, był tam nauczycielem tego języka w liceum aż do emerytury. Prawdziwą jego pasją nie była jednak ani sztuka, ani literatura, ale polityka i sądy o niej, zbyt weredyczne, żeby mogły komuś się podobać.<br> Wypracował sobie całą teorię i we wszystkich wydarzeniach międzynarodowych drugiej połowy dwudziestego wieku znajdował jej potwierdzenie. Często też pisał listy do prasy, zarówno francuskiej jak polskiej, nie zawsze jednak je drukowano, ze względu na to, że jego teoria nosiła pewne cechy maniakalne. <br> Był przekonany, że została zawarta nigdzie nie ujawniona umowa pomiędzy Ameryką i