naukowej lektury, pierwotnym plemionom obce jest poczucie konieczności śmierci - śmierć, jeżeli nie nastąpiła wskutek pożarcia przez dzikie zwierzęta, albo na wojnie, przypisują działaniu złych czarów. Świadczy to może również o odświętnym, że się tak wyrażę, stosunku do śmierci. Inaczej jest, gdy jak dzisiaj, rodzą się nowe pojęcia, np. pojęcie masowego tępienia ludzi, tak jak się tępi pluskwy albo muchy. Na odświętność nie ma już tutaj miejsca. I po pewnym czasie zastanawiające zmiany zachodzą w psychice mas, stykających się codziennie z tym zjawiskiem. Ktoś był, przemawiał, myślał, odczuwał. Nazajutrz już go nie ma. ("Jego woobszcze nigdie niet" - jak powiedział mi pewien bolszewik