się w ciasnym pokoiku poradni. Chyba ostatni raz w tym miejscu, gdyż do końca czerwca będą musieli to pomieszczenie opuścić. Prawdopodobnie dostaną inne - przy przychodni na Konfederacji Tatrzańskiej. W tej chwili jednak jeszcze nic nie jest pewne... W pokoiku o wymiarach dwa na trzy metry odbywają się codziennie jakieś zajęcia - terapie grupowe, indywidualne, spotkania z alkoholikami, z ich rodzinami. - To musi być cały łańcuch - mówi terapeuta. - Uzależniony musi przede wszystkim przejść terapię, a dopiero później iść na spotkania Anonimowych Alkoholików czy Klubu Abstynenta. Jeśli nie przyjdzie najpierw do poradni odwykowej, nie przejdzie terapii, to to wszystko nie ma sensu. To tak jakby