Usiłuję uchwycić rzeczywistość, ale co właściwie jest rzeczywistością? Chyba ten mokry powiew i świadomość, że skądś dokądś jadę. Ale skąd i dokąd? Niby wiem, ale jakoś mnie to nie dotyczy, jest dalekim wspomnieniem. Wszystko jest <page nr=48> wspomnieniem. To, co się w tej chwili snuje, też jest wspomnieniem. Nie ma nawet żadnej teraźniejszości, z której można by wspominać. I teraźniejszość jest wspomnieniem, i wspomnieniem jest to, co za chwilę się stanie. Statek przybija do mola. Wysiadamy nakryci płachtą z gwiazd. Z nadbrzeżnej kawiarni, ledwie oświetlonej, dochodzą dźwięki muzyki. Daleki zegar bije godzinę. Coś za chwilę musi się stać, coś musi się stać. Jeszcze