Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
wytrzeszczyła oczy. - A kto?
- Andrzej Kropla.

Hehe, odprężony po spotkaniu z Mariolą, zadzwonił do Gumy. Chciał możliwie najszybciej opowiedzieć mu o swoim najnowszym pomyśle. Guma, nie mogąc się z kolei doczekać wiadomości w sprawie projektu Rynna, pełen artystycznej niecierpliwości, bezzwłocznie zaprosił go do Ejakulatio.
O tej porze ten zwykle wieczorem tętniący życiem klub był jeszcze prawie pusty. Przed wejściem nie kłębił się tłum. Pod drzwiami nie stało jeszcze dwóch miłych młodzieńców o wyglądzie baletowych tancerzy, którzy wieczorem przeprowadzali tak zwaną selekcję do gazu. Oceniali ubiór i aparycję wchodzących do Ejakulatio pod kątem zgodności z obowiązującą właśnie sztancą. Ci, którzy im się
wytrzeszczyła oczy. - A kto?<br>- Andrzej Kropla. <br><br>Hehe, odprężony po spotkaniu z Mariolą, zadzwonił do Gumy. Chciał możliwie najszybciej opowiedzieć mu o swoim najnowszym pomyśle. Guma, nie mogąc się z kolei doczekać wiadomości w sprawie projektu Rynna, pełen artystycznej niecierpliwości, bezzwłocznie zaprosił go do Ejakulatio.<br>O tej porze ten zwykle wieczorem tętniący życiem klub był jeszcze prawie pusty. Przed wejściem nie kłębił się tłum. Pod drzwiami nie stało jeszcze dwóch miłych młodzieńców o wyglądzie baletowych tancerzy, którzy wieczorem przeprowadzali tak zwaną selekcję do gazu. Oceniali ubiór i aparycję wchodzących do Ejakulatio pod kątem zgodności z obowiązującą właśnie sztancą. Ci, którzy im się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego