rasowo niż Arabowie, którzy po nocnych lokalach masowo hańbią nasze dziewczęta. Niech no się tylko skończy bolszewicka okupacja, to pokażemy, co potrafimy! Jeżeli wykreślicie ze swego programu Hindusów, gotów jestem się do Was przyłączyć".<br>A oto esencja drugiego listu: "Drodzy przyjaciele! Wasz program, choć kontrowersyjny, wzbudził moje zainteresowanie śmiałością stawianych tez. Chodzi o rehabilitację drobnomieszczaństwa. Wiemy zresztą dobrze, że niezależnie od głoszonych oficjalnie haseł przytłaczająca większość narodu, z komunistyczną nomenklaturą włącznie, marzy nocami o drobnomieszczańskiej stabilizacji. Jestem inżynierem, nie znoszę mojej bzdurnej pracy, ale pochodzę z domu drobnomieszczańskiego i panujące w nim ciepło i pewność jutra stały się dla mnie wspomnieniem