spojrzy. Jeśli szuka się dowodów na niegodziwe zachowania ludzi obdarzonych zaufaniem społecznym, to z pewnością film wyda się obrazoburczy. Ale przecież nie o krytykę Kościoła i seksualne dewiacje księży w nim chodzi. W każdym razie nie po to film ten został zrobiony. Dla mnie "Złe wychowanie" to trzymający w napięciu thriller, opisujący perfidną, wyrafinowaną grę młodego człowieka, który w imię wielkiej aktorskiej kariery poświęca przyjaźń, miłość, zaufanie. Uwodzi, kłamie, w końcu nawet morduje.</><br><br><who1>Almodovar - jak sam przyznaje - nie był molestowany przez księży, ale w szkole zakonnej, gdzie się wychowywał, był świadkiem drastycznych scen. Czy w pana ojczyźnie, w Meksyku, przypadki wykorzystywania