Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
pogawędzić trochę. Ot, zamienić słów kilka.
Uśmiechnęła się pobłażliwie. Szli razem.
- No, tak, zamieńmy więc te parę słów, skoro jest to panu potrzebne. Jest pan poetą?
- Nie, wierszy nie piszę, próbuję prozy. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę z panią mówić. Dawno o tym marzyłem. Bo od dość dawna kocham panią tkliwie i szczerze. A mówię to dlatego, ponieważ wiem, że jestem i pozostanę dla pani obojętnym, i nie obawiam się, że wbiję panią w dumę moim oświadczeniem. Jest to moja sprawa. Przyjemnie jest mi zawiadomić panią o tym. Jestem więc zupełnie normalnie zakochany w pani, wypełnia pani wiele myśli mojego życia
pogawędzić trochę. Ot, zamienić słów kilka.<br>Uśmiechnęła się pobłażliwie. Szli razem.<br>- No, tak, zamieńmy więc te parę słów, skoro jest to panu potrzebne. Jest pan poetą?<br>- Nie, wierszy nie piszę, próbuję prozy. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę z panią mówić. &lt;page nr=84&gt; Dawno o tym marzyłem. Bo od dość dawna kocham panią tkliwie i szczerze. A mówię to dlatego, ponieważ wiem, że jestem i pozostanę dla pani obojętnym, i nie obawiam się, że wbiję panią w dumę moim oświadczeniem. Jest to moja sprawa. Przyjemnie jest mi zawiadomić panią o tym. Jestem więc zupełnie normalnie zakochany w pani, wypełnia pani wiele myśli mojego życia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego