Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 21
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zentycy - zagrzmiał Tomek Słodyczka, który ze swoim mocnym głosem mógłby chyba niejedną operę obsłużyć. Chwilę potem dudniły już deski na scenie w remizie, kiedy chłopcy ze "Zbójnicka" tańczyli zbójnickiego.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, hitem wieczoru była komedia Juliana Reimschüssela "Diabeł na Podhalu" w wykonaniu zębiańskich aktorów. Publiczność szczelnie wypełniła salę, tłocząc się nawet przy wejściu do remizy. Ludzie reagowali żywo śmiechem i brawami. Trudno opisać tumult na widowni, kiedy Tomek Słodyczka, właściciel zębiańskich "Delikatesów", z dużym wypchanym biustem wszedł na scenę w przebraniu kobiecym i zaczął śpiewać cienkim głosem. Sknerowatego gazdę świetnie zagrał Sławek Stoch. Bardzo dobra była jako baba tegoż
zentycy&lt;/&gt; - zagrzmiał Tomek Słodyczka, który ze swoim mocnym głosem mógłby chyba niejedną operę obsłużyć. Chwilę potem dudniły już deski na scenie w remizie, kiedy chłopcy ze "Zbójnicka" tańczyli zbójnickiego.<br>Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, hitem wieczoru była komedia Juliana Reimschüssela "Diabeł na Podhalu" w wykonaniu zębiańskich aktorów. Publiczność szczelnie wypełniła salę, tłocząc się nawet przy wejściu do remizy. Ludzie reagowali żywo śmiechem i brawami. Trudno opisać tumult na widowni, kiedy Tomek Słodyczka, właściciel zębiańskich "Delikatesów", z dużym wypchanym biustem wszedł na scenę w przebraniu kobiecym i zaczął śpiewać cienkim głosem. Sknerowatego gazdę świetnie zagrał Sławek Stoch. Bardzo dobra była jako baba tegoż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego