Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
oboje,
i to działo, stawało się na moich oczach:
na pobliskie wzniesienie podążały nieprzebrane zastępy ludzi, starych i młodych, mężczyzn i chłopców, wśród których dostrzegało się kilka niewiast i dziewcząt,
i ja byłam między nimi, trzynastoletnia, smagła, czarnowłosa, z niedalekiego Betlejem, nazywano mnie Miriam i byłam siostrą tego, którego otaczał tłum, czekający na każde jego słowo, każdą przypowieść, na każdy jego znak,
i porzucali swoich ojców i swoje matki, i szli za nim, i ja szłam, i zazdrościłam temu najmłodszemu uczniowi, którego Pan kochał i tylko jemu jednemu pozwalał skłonić głowę na swoje piersi, i tak pragnęłam być jak Maria i
oboje,<br>i to działo, stawało się na moich oczach:<br>na pobliskie wzniesienie podążały nieprzebrane zastępy ludzi, starych i młodych, mężczyzn i chłopców, wśród których dostrzegało się kilka niewiast i dziewcząt,<br>i ja byłam między nimi, trzynastoletnia, smagła, czarnowłosa, z niedalekiego Betlejem, nazywano mnie Miriam i byłam siostrą tego, którego otaczał tłum, czekający na każde jego słowo, każdą przypowieść, na każdy jego znak,<br>i porzucali swoich ojców i swoje matki, i szli za nim, i ja szłam, i zazdrościłam temu najmłodszemu uczniowi, którego Pan kochał i tylko jemu jednemu pozwalał skłonić głowę na swoje piersi, i tak pragnęłam być jak Maria i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego