Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
zakaźnych. I może również dlatego, że nie mam już ojca, tylko jestem sama, tak bardzo sama.
Ta litość nad sobą graniczyła z samoponiżaniem. A litość zawsze poniża!
Tajemny ślub... My i tylko świadkowie. Jeszcze ksiądz i Bóg, w którego istnienie powątpiewasz. Przymknęła oczy i zobaczyła pod powiekami oświetloną nawę kościoła, tłum gości... Niedawny ślub Flory, jej najlepszej koleżanki! Przecież chciałaś mieć taki właśnie wspaniały ślub i jeszcze wspanialsze wesele. Ale nic z tego. Twój ślub będzie ukradkowy, cichy, pełen tajemniczości, a może zawstydzenia i zażenowania.
Otarła oczy i westchnęła. Zza lustra wypełzł na ścianę pająk i szybko przesuwał się w stronę
zakaźnych. I może również dlatego, że nie mam już ojca, tylko jestem sama, tak bardzo sama.<br>Ta litość nad sobą graniczyła z samoponiżaniem. A litość zawsze poniża!<br>Tajemny ślub... My i tylko świadkowie. Jeszcze ksiądz i Bóg, w którego istnienie powątpiewasz. Przymknęła oczy i zobaczyła pod powiekami oświetloną nawę kościoła, tłum gości... Niedawny ślub Flory, jej najlepszej koleżanki! Przecież chciałaś mieć taki właśnie wspaniały ślub i jeszcze wspanialsze wesele. Ale nic z tego. Twój ślub będzie ukradkowy, cichy, pełen tajemniczości, a może zawstydzenia i zażenowania.<br>Otarła oczy i westchnęła. Zza lustra wypełzł na ścianę pająk i szybko przesuwał się w stronę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego