Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
ziemianin ożenił się z niepozornym, nieopierzonym podlotkiem? Czyżby pani Franciszka pragnęła mieć w rodzinnym kręgu, w bliskim zasięgu, tego znanego w całej okolicy miłośnika koni, organizującego z ułańską fantazją towarzyskie rozrywki - karnawałowe maskarady, paradne zaprzęgi w kilka koni? I dlatego wybrała tego wodzireja i koniarza na zięcia, choć tłoczył się tłum młodzieńców, chętnych do poślubienia jedynaczki?... Sama "herytiera" napisze później z gorzką kpiną: "prosili o moją... piękną, pszenną i leśną Milkowszczyznę".

Było powszechnie wiadomo, że wtedy majątek pana Piotra - Ludwinów w kobryńskim powiecie - "tonął w długach i byłby już zaraz, zaraz utonął", gdyby nie to małżeństwo. Ale przyszła dziedziczka o tym
ziemianin ożenił się z niepozornym, nieopierzonym podlotkiem? Czyżby pani Franciszka pragnęła mieć w rodzinnym kręgu, w bliskim zasięgu, tego znanego w całej okolicy miłośnika koni, organizującego z ułańską fantazją towarzyskie rozrywki - karnawałowe maskarady, paradne zaprzęgi w kilka koni? I dlatego wybrała tego wodzireja i koniarza na zięcia, choć tłoczył się tłum młodzieńców, chętnych do poślubienia jedynaczki?... Sama "herytiera" napisze później z gorzką kpiną: "prosili o moją... piękną, pszenną i leśną Milkowszczyznę".<br><br> Było powszechnie wiadomo, że wtedy majątek pana Piotra - Ludwinów w kobryńskim powiecie - "tonął w długach i byłby już zaraz, zaraz utonął", gdyby nie to małżeństwo. Ale przyszła dziedziczka o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego