Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
pozbawiona zupełnie podstaw realnych. Prawda? Lepiej zabrałby się do jakiejś pracy. Oboje moglibyście wziąć posady.
LEON
do Zofii
Widzisz?
ZOFIA
Nie, mamo - czy mogę panią tak nazywać?
MATKA
Proszę cię, moje dziecko. Jestem matką materialną. Duchowo Leon jest zupełnie jak ojciec. Tylko dotąd nie był zbrodniarzem.
ZOFIA I LEON
Jak to?
MATKA
Aha - więc ta rewelacja robi na was jednak pewne wrażenie.
LEON
Niech mama mówi wyraźnie.

MATKA
Ojciec twój zginął w Brazylii, w Paranie, na szubienicy. Uciekłam stamtąd i wychowałam cię tu, na moje nieszczęście. Potem miałam jeszcze trzech kochanków.
LEON
A to cudowne! I mama chowała to jako ostatni
pozbawiona zupełnie podstaw realnych. Prawda? Lepiej zabrałby się do jakiejś pracy. Oboje moglibyście wziąć posady.<br> LEON<br> do Zofii<br>Widzisz?<br> ZOFIA<br>Nie, mamo - czy mogę panią tak nazywać?<br> MATKA<br>Proszę cię, moje dziecko. Jestem matką materialną. Duchowo Leon jest zupełnie jak ojciec. Tylko dotąd nie był zbrodniarzem.<br> ZOFIA I LEON<br>Jak to?<br> MATKA<br>Aha - więc ta rewelacja robi na was jednak pewne wrażenie.<br> LEON<br>Niech mama mówi wyraźnie.<br>&lt;page nr=192&gt;<br> MATKA<br>Ojciec twój zginął w Brazylii, w Paranie, na szubienicy. Uciekłam stamtąd i wychowałam cię tu, na moje nieszczęście. Potem miałam jeszcze trzech kochanków.<br> LEON<br>A to cudowne! I mama chowała to jako ostatni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego