Demidecki - wyczuwa się, że to więcej niż pogrzeb, więcej nawet niż zbiorowy przejaw siły moralnej: to -żywioł. Taką potęgą karności może się manifestować tylko wielka idea, która tryumfuje mimo śmierci, ucisku i poniżenia.<br>Słychać w koło głosy:<br>- Gdybym to opowiadał i nie mógł się powołać na innych, którzy również widzieli, toby mi nikt nie chciał wierzyć. Opiszą wprawdzie gazety, ale co z tego: czyż potrafią oddać cała prawdę? Takie rzeczy trzeba wiedzieć na własne oczy!<br>I dziwna rzecz, dokonuje się przeminą w tym tłumie, asystującym przejściu orszaku pogrzebowego. - Najpierw nastrój oczekiwania, żałości, przygnębienie: biedno, chudo, bez blasku, bez pompy... Potem coraz