A to co - ciesielka?<br>Obejrzeli pudełko oblane szkliwem złotawej politury, pod którą grały ciemne sęczki czeczotu. Zasępieni podnosili wieko, badając wykończenie w środku, zawiasy, zameczek... Jeden tylko Jawornicki zauważył z przekąsem:<br>- Połysk za mocny. Oleju pewnie nachlapał, potem fornir całkiem się spoci.<br> - Spoci? Ja bym chciał, żebyś ty się spocił, toby ten kredens błyszczał. To ma być poler? - pytał się, idąc do kredensu Jawornickiego. - Ten chłopak lepiej robi. Muszę go przestawić na lepszą robotę.<br>Szczęsny zląkł się, że da mu robotę czeladnika. Co innego pudełko, a co innego wielkie płyty na drzwi i boki szaf, kredensów, biblioteczek. Zagadnął o to majstra