Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
znaczy, komu?
- No wam, w ogólności.
Teraz ja pomyślałem sobie: Ehehe, nie taki on głupi, udaje, że nie rozumie, co znaczy "insynuacja", a niedwuznacznie czyni aluzje do nas, Polaków, i umiłowanej przez nas wolności słowa.
Nie w smak mu ta wolność, lecz okazuje się, że chcąc nie chcąc musi ją tolerować.
- Oj , ta niedobra polska szlachta - mówię do watażki.
- Stoi przed królem z podniesionym czołem i patrzy mu w oczy.
Gdy wasi bojarzy ze strachu zgięci przed carem pierdzą w szuby.
- Idź pan w cholerę.
Na służbie jestem i nie mam czasu - mówi watażka gniewnie podrzucając czuprynę i odchodzi mrucząc głośno
znaczy, komu?<br>- No wam, w ogólności.<br>Teraz ja pomyślałem sobie: Ehehe, nie taki on głupi, udaje, że nie rozumie, co znaczy "insynuacja", a niedwuznacznie czyni aluzje do nas, Polaków, i umiłowanej przez nas wolności słowa.<br>Nie w smak mu ta wolność, lecz okazuje się, że chcąc nie chcąc musi ją tolerować.<br>- Oj , ta niedobra polska szlachta - mówię do watażki.<br>- Stoi przed królem z podniesionym czołem i patrzy mu w oczy.<br>Gdy wasi bojarzy ze strachu zgięci przed carem pierdzą w szuby.<br>- Idź pan w cholerę.<br>Na służbie jestem i nie mam czasu - mówi watażka gniewnie podrzucając czuprynę i odchodzi mrucząc głośno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego