Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
tylko częściowo, gdyż w żadnym z okien frontowych nie paliło się światło. Tu i ówdzie pozostało rusztowanie i przez mgłę widać było sterczące belki Tuż przed nogami Widmara stał okrągły ciemny przedmiot, jak się okazało beczka z wapnem. Obok niej widać było coś szarego. Były to granitowe schody ganku. Reszta tonęła w ciemnościach.
- Czy mamy iść tędy po schodach? - zapytał Widmar z nagłą niechęcią. Stał obok krawca Golda. możliwe, że nawet twarzą w twarz, ale chociaż patrzył właśnie w to miejsce, gdzie powinien był być krawiec, nie widział absolutnie nic. Dopiero gdy coś czarnego wzniosło się do góry tuż przed samymi
tylko częściowo, gdyż w żadnym z okien frontowych nie paliło się światło. Tu i ówdzie pozostało rusztowanie i przez mgłę widać było sterczące belki Tuż przed nogami Widmara stał okrągły ciemny przedmiot, jak się okazało beczka z wapnem. Obok niej widać było coś szarego. Były to granitowe schody ganku. Reszta tonęła w ciemnościach.<br>- Czy mamy iść tędy po schodach? - zapytał Widmar z nagłą niechęcią. Stał obok krawca Golda. możliwe, że nawet twarzą w twarz, ale chociaż patrzył właśnie w to miejsce, gdzie powinien był być krawiec, nie widział absolutnie nic. Dopiero gdy coś czarnego wzniosło się do góry tuż przed samymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego