u góry.<br>Do Kata IV) Morbidetto, nigdy mnie nie zabijesz. Jesteś<br>takim samym kłamliwym wypędkiem jak oni. W magmie<br>tajemnic staplany po uszy dobrnę do mych kresów, ostatnich<br>przepaści. Jestem jak czarna gwiazda na tle rozżarzonej do<br>białości nocy! Haaaa!!! Panie Rypmann, ambasadora Albanii do<br>żółtej sali. Przygotować pokój dla tortur<br>specjalnych! Chodź, Morbidetto! Ocaliłeś mnie przed<br>ostatnim, jedynym aktem słabości wobec samego siebie.<br>Nigdy ci tego nie zapomnę. Panie Rypmann, aresztować<br>wszystkich i wszystkich, rozumie pan, wszystkich, jak tu<br>są, do celi Nr 17 więzienia na ulicy Genialnych Pauprów!<br>Rozumie pan? Idę pracować. Pracować! Pracować! Haaaaa!!!! Czy<br>pan rozumie, panie