Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wyznaje 27-letnia Ewa. - Byłam przekonana, że mój ból jest jedyny w swoim rodzaju, że nikt nigdy nie przeżył podobnej tragedii. Kilkanaście miesięcy żyłam w innym wymiarze - jadłam, ubierałam się i pracowałam jak automat. Nigdzie nie wychodziłam i bez przerwy porządkowałam nasze zdjęcia i wspólne pamiątki. Nie istniało nic poza towarzyszącym mi każdego dnia bólem, który w dużej mierze sama sobie sprawiałam niekończącym się rozpamiętywaniem.
"Depresja odbiera energię życia i zastępuje ją energią śmierci. To strasznie nielogiczna choroba, gdyż jednocześnie chce się umrzeć, by więcej nie cierpieć i chce się żyć tak jak dawniej, w jasności i radości" - pisze Artur Marino
wyznaje 27-letnia Ewa. - Byłam przekonana, że mój ból jest jedyny w swoim rodzaju, że nikt nigdy nie przeżył podobnej tragedii. Kilkanaście miesięcy żyłam w innym wymiarze - jadłam, ubierałam się i pracowałam jak automat. Nigdzie nie wychodziłam i bez przerwy porządkowałam nasze zdjęcia i wspólne pamiątki. Nie istniało nic poza towarzyszącym mi każdego dnia bólem, który w dużej mierze sama sobie sprawiałam niekończącym się rozpamiętywaniem.<br>"Depresja odbiera energię życia i zastępuje ją energią śmierci. To strasznie nielogiczna choroba, gdyż jednocześnie chce się umrzeć, by więcej nie cierpieć i chce się żyć tak jak dawniej, w jasności i radości" - pisze Artur Marino
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego