Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
nas jest tak mało, że o nas nie warto się uczyć.
- A coś im powiedział?
Naburmuszony przyznał się szczerze:
- Że są głupi. Chcieli, żebym im zapalił motor, ale nie miałem kluczyka, więc tylko obiecałem, że zatrąbię, jak oni głośno zawołają: Węgrzy to najmądrzejszy naród na świecie. Oni wołali, a ja trąbiłem, aż się dużo ludzi zeszło.
Jechali szeroką aleją, auta mijające ich z prawej strony biły w oczy iskrzącym odblaskiem szkła i niklu. Ponad ciemną zieleń świeżych liści drzewa dźwignęły pęki czerwonego kwiecia "ognia dżungli''. Niebo leciutko przydymione bielą wróżyło trwałą pogodę.
- Wujku - skomlił mały. - Podjedźmy na chwilę do Kriszana, już
nas jest tak mało, że o nas nie warto się uczyć.<br>- A coś im powiedział?<br>Naburmuszony przyznał się szczerze:<br>- Że są głupi. Chcieli, żebym im zapalił motor, ale nie miałem kluczyka, więc tylko obiecałem, że zatrąbię, jak oni głośno zawołają: Węgrzy to najmądrzejszy naród na świecie. Oni wołali, a ja trąbiłem, aż się dużo ludzi zeszło.<br>Jechali szeroką aleją, auta mijające ich z prawej strony biły w oczy iskrzącym odblaskiem szkła i niklu. Ponad ciemną zieleń świeżych liści drzewa dźwignęły pęki czerwonego kwiecia "ognia dżungli''. Niebo leciutko przydymione bielą wróżyło trwałą pogodę.<br>- Wujku - skomlił mały. - Podjedźmy na chwilę do Kriszana, już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego