Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
kapral w znoszonym mundurze, który jednak nie był aż tak luźny, by ukryć kaburę z porządną bronią o gabarytach wista.
Wist też nie nadawał się najlepiej do ostrzeliwania obiektów oddalonych o sto kroków. Niech szlag trafi burżujów, których stać na takie działki budowlane.
Wpakował w sąsiedni dom dwa pociski. Raz trafił w okno - tyle że strychu, nie pokoju na piętrze, gdzie krył się snajper. Dopierała ze swą damską zabawką wypadł chyba lepiej.
Kanonada zagoniła snajpera za mur. Kiernacki mógł się unieść i posłać trzeci pocisk niżej. Zdążył w ostatniej chwili. Do bramy Klucznik miał jeszcze kawałek, ale do forda już nie
kapral w znoszonym mundurze, który jednak nie był aż tak luźny, by ukryć kaburę z porządną bronią o gabarytach wista.<br>Wist też nie nadawał się najlepiej do ostrzeliwania obiektów oddalonych o sto kroków. Niech szlag trafi burżujów, których stać na takie działki budowlane.<br>Wpakował w sąsiedni dom dwa pociski. Raz trafił w okno - tyle że strychu, nie pokoju na piętrze, gdzie krył się snajper. Dopierała ze swą damską zabawką wypadł chyba lepiej.<br>Kanonada zagoniła snajpera za mur. Kiernacki mógł się unieść i posłać trzeci pocisk niżej. Zdążył w ostatniej chwili. Do bramy Klucznik miał jeszcze kawałek, ale do forda już nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego