Prawdy i zmyślenia OSIEŁKA...</><br><br><br><br> Ilekroć zaglądam do Porfiriona, tylekroć słyszę długie opowieści<br>najserdeczniejszego druha mojego ojca, kompana lat bardzo młodych,<br>Stanisława Marii Salińskiego, który w kręgu K.I.G. pojawił się aż z<br>dalekiego pogranicza koreańsko-chińskiego. Jego marzeniem było pływanie<br>po ciepłych morzach, trafił jednak do Warszawy i w niej już pozostał na<br>zawsze. Wszedł do literatury jako Dziadzia ze Wspólnego pokoju<br>Uniłowskiego, "kultowej" - jakby dziś powiedzieli młodzi - powieści<br>międzywojnia.<br> Wspólny pokój jest powieścią z kluczem. Występują tam, pod nieco<br>zmienionymi nazwiskami, postaci ówczesnej literatury - Bela Czajka,<br>Saliński, Gałczyński, inni kwadryganci, a jeszcze błąkają