Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 28.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
ostrej wymiany zdań. Jeden z dyskutujących wyciągnął z kieszeni coś, co zdaniem świadków zdarzenia wyglądało jak granat, po czym rzucił stojącym na przystanku mężczyznom pod nogi. Rozległ się potężny huk. Zniszczona została wiata przystankowa. Jej kawałki odbijały się nawet od murów Muzeum Narodowego. Sprawca uciekł. Natychmiast przyjechało pogotowie. Do szpitala trafiły trzy osoby. Dwie, z niegroźnymi ranami szarpanymi, zostały opatrzone i zwolnione do domów. W szpitalu został 27-letni mężczyzna z licznymi obrażeniami ciała. Jego stan jest jednak stabilny. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że tuż po wybuchu człowiek wyglądał, jakby całe ciało miał pocięte żyletką. - Mieli szczęście, że wszyscy przeżyli - mówił rzecznik
ostrej wymiany zdań. Jeden z dyskutujących wyciągnął z kieszeni coś, co zdaniem świadków zdarzenia wyglądało jak granat, po czym rzucił stojącym na przystanku mężczyznom pod nogi. Rozległ się potężny huk. Zniszczona została wiata przystankowa. Jej kawałki odbijały się nawet od murów Muzeum Narodowego. Sprawca uciekł. Natychmiast przyjechało pogotowie. Do szpitala trafiły trzy osoby. Dwie, z niegroźnymi ranami szarpanymi, zostały opatrzone i zwolnione do domów. W szpitalu został 27-letni mężczyzna z licznymi obrażeniami ciała. Jego stan jest jednak stabilny. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że tuż po wybuchu człowiek wyglądał, jakby całe ciało miał pocięte żyletką. - Mieli szczęście, że wszyscy przeżyli - mówił rzecznik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego