Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 39
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
obecnego na wielu różnych spotkaniach - a to u ludowców, a to w Biołej Izbie Związku Podhalan, a to na wielkich zgromadzeniach hodowców i baców - i pamiętam Jego zawsze skupioną twarz i ten charakterystyczny głos, gdy - zwykle już po wystąpieniach najbardziej zapalczywych dyskutantów - wstawał on i wnosił swoje zawsze rzeczowe i trafne propozycje i uwagi. Z tego, co mówił, biła świadoma dyscyplina myśli, poczucie najwyższej odpowiedzialności za słowo oraz konsekwentne dążenie do praktycznego rezultatu, do porozumienia i zgody, do wspólnego dobra ponad ambicjami i sprzecznymi interesami. Był człowiekiem dobrej woli i dobrej rady; szczęśliwym rozjemcą, który spory studził i łagodził. Jednał sobie
obecnego na wielu różnych spotkaniach - a to u ludowców, a to w Biołej Izbie Związku Podhalan, a to na wielkich zgromadzeniach hodowców i baców - i pamiętam Jego zawsze skupioną twarz i ten charakterystyczny głos, gdy - zwykle już po wystąpieniach najbardziej zapalczywych dyskutantów - wstawał on i wnosił swoje zawsze rzeczowe i trafne propozycje i uwagi. Z tego, co mówił, biła świadoma dyscyplina myśli, poczucie najwyższej odpowiedzialności za słowo oraz konsekwentne dążenie do praktycznego rezultatu, do porozumienia i zgody, do wspólnego dobra ponad ambicjami i sprzecznymi interesami. Był człowiekiem dobrej woli i dobrej rady; szczęśliwym rozjemcą, który spory studził i łagodził. Jednał sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego