i zaczął wierzgać w powietrzu swymi wszystkimi sześcioma nogami.<br> - Sss... - usłyszał głos spoza zapachu magnolii. - Spokojnie tam, spokojnie, nie ma się czego bać!<br> I wtedy nagle przyszło profesorowi na myśl, że jeśli został schwytany, to prawdopodobnie z jakiegoś powodu, i jeśli dwa dorosłe osobniki tracą teraz czas i siły na transportowanie go w jakieś nieznane miejsce, to czynią to prawdopodobnie w jakimś celu. ,,Obrazili się o to, że ich nazwałem Kawalerami i Dziewicami! A może wiedzą, że ukrywam Durchfreuda? Ach, będziesz teraz miał za swoje, powąchasz! Będą ci robić lewatywę z ptasiej plwociny, będą ci wiązać nogi pod <orig>thoraxem</>, będą ci