Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
partnera lekko ranny taternik zszedł do schroniska dziękując losowi, że tylko tak zakończyła się ta przygoda.
W jakiś czas po tym wydarzeniu na Żabim Mnichu znów zdarzył się nietypowy wypadek. Taternik znajdował się około 12 m nad swą towarzyszką i dwoma kolegami; stojąc na półeczce skalnej szukał chwytów, aby wykonać trawers. Dostrzegł skalny występ i wyciągnął rękę. Nie mógł dosięgnąć. Zdecydował się więc na rzecz karygodną - doskoczył do chwytu. I z kawałkiem ukruszonej skały w zaciśniętych palcach wylądował na plecach asekurującego go kolegi! Stracił przytomność. Zaraz ją odzyskał, ale doznał szoku. Partnerzy zabezpieczyli kolegę; dwoje pozostało przy nim, a trzeci zjechał
partnera lekko ranny taternik zszedł do schroniska dziękując losowi, że tylko tak zakończyła się ta przygoda.<br>W jakiś czas po tym wydarzeniu na Żabim Mnichu znów zdarzył się nietypowy wypadek. Taternik znajdował się około 12 m nad swą towarzyszką i dwoma kolegami; stojąc na półeczce skalnej szukał chwytów, aby wykonać trawers. Dostrzegł skalny występ i wyciągnął rękę. Nie mógł dosięgnąć. Zdecydował się więc na rzecz karygodną - doskoczył do chwytu. I z kawałkiem ukruszonej skały w zaciśniętych palcach wylądował na plecach asekurującego go kolegi! Stracił przytomność. Zaraz ją odzyskał, ale doznał szoku. Partnerzy zabezpieczyli kolegę; dwoje pozostało przy nim, a trzeci zjechał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego