Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
myśliwską inicjację premiera Cimoszewicza na bażantach. Obrzęd polega na tym, że świeżo upieczonemu myśliwemu doświadczony kolega rysuje na czole krzyż krwią z upolowanego zwierzęcia. Potem krwią smaruje mu się całą twarz.

Nad Grzegorzem Kurczukiem jego przyjaciel, szef koła Łoś w Lublinie, pracował pięć lat, by w końcu móc jako swoje trofeum wpisać go do koła. Minister nie pobył w nim jednak długo: - Żadnego myśliwego ze mnie nie zrobili. Wystąpiłem rok temu. Ani razu nie brałem udziału w polowaniu, nie mam nawet strzelby.
Jeśli ministrowi sprawiedliwości udało się ujść przed nagonką, to jego miejsce zajmą następni. Werbunek bowiem ciągle trwa. Kazimierz Plocke
myśliwską inicjację premiera Cimoszewicza na bażantach. Obrzęd polega na tym, że świeżo upieczonemu myśliwemu doświadczony kolega rysuje na czole krzyż krwią z upolowanego zwierzęcia. Potem krwią smaruje mu się całą twarz.<br><br>Nad Grzegorzem Kurczukiem jego przyjaciel, szef koła Łoś w Lublinie, pracował pięć lat, by w końcu móc jako swoje trofeum wpisać go do koła. Minister nie pobył w nim jednak długo: - Żadnego myśliwego ze mnie nie zrobili. Wystąpiłem rok temu. Ani razu nie brałem udziału w polowaniu, nie mam nawet strzelby.<br>Jeśli ministrowi sprawiedliwości udało się ujść przed nagonką, to jego miejsce zajmą następni. Werbunek bowiem ciągle trwa. Kazimierz Plocke
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego