przelewaniem wody do kociołków, Hela i Tola znalazły mokre łyżeczki, kasjerka pochyliła się nad brulionem i zaczęła coś pisać, Roman wolnym krokiem oddalił się na dużą salę. Miecio pozostał na miejscu.<br>Nowy kierownik przedefilował przez bufet, stanął w wejściu na dużą salę i długo patrzył na Boryczkę, który stał na trójce, plecami zwrócony do bufetu.<br>- Pana starszego tu nie było? - zapytał wreszcie Sierpowskiego.<br>- Nie, nie było jeszcze.<br>Fornalski zajrzał jeszcze na "Sybir" i wrócił do restauracji.<br>- Widział pan - odezwała się Olga do Sierpowskiego - ani się nie odezwał do nikogo, myślał, że mu zaraz ,,całuję rączki" powiemy.<br>To było pierwsze ważne zdarzenie