Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
Oddal się, i to szybko.
- W jak dalekie strony mam się oddalić? - spytał wolno Regis. - W końcu jesteś wiedźminem. Wiesz o mnie. Gdy uporasz się już z twoim problemem, gdy załatwisz, co masz do załatwienia, zapewne wrócisz w te strony. Wiesz, gdzie mieszkam, gdzie bywam, czym się zajmuję. Będziesz mnie tropił?
- Nie wykluczam. Jeśli będzie nagroda. Jestem wiedźminem.
- Życzę powodzenia - Regis zapiął torbę, rozwinął płaszcz. - Bywaj. Ach, jeszcze jedno. Jak wysoka musiałaby być nagroda za moją głowę, byś zechciał się fatygować? Jak mnie wyceniasz?
- Cholernie wysoko.
- Łechczesz moją próżność. A konkretnie?
- Spieprzaj, Regis.
- Już. Ale przedtem wyceń mnie. Proszę.
- Za zwykłego
Oddal się, i to szybko.<br> - W jak dalekie strony mam się oddalić? - spytał wolno Regis. - W końcu jesteś wiedźminem. Wiesz o mnie. Gdy uporasz się już z twoim problemem, gdy załatwisz, co masz do załatwienia, zapewne wrócisz w te strony. Wiesz, gdzie mieszkam, gdzie bywam, czym się zajmuję. Będziesz mnie tropił?<br> - Nie wykluczam. Jeśli będzie nagroda. Jestem wiedźminem.<br> - Życzę powodzenia - Regis zapiął torbę, rozwinął płaszcz. - Bywaj. Ach, jeszcze jedno. Jak wysoka musiałaby być nagroda za moją głowę, byś zechciał się fatygować? Jak mnie wyceniasz?<br> - Cholernie wysoko.<br> - Łechczesz moją próżność. A konkretnie?<br> - Spieprzaj, Regis. <br> - Już. Ale przedtem wyceń mnie. Proszę.<br> - Za zwykłego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego