sklepy były otwarte.<br>A w szkołach dorośli pousiadali. Staruszkowie usiedli na ostatnich ławkach i bliżej pieca. Oni myśleli sobie, że podczas lekcji będzie można się trochę zdrzemnąć.<br>Ano, czytają, piszą, rachują. Wszystko dobrze. Nauczycielki egzaminują, czy dużo zapomnieli. Parę razy tylko nauczycielka się gniewała, że nie uważają. I naprawdę dosyć trudno było uważać, bo każdy myślał, co się dzieje w domu, w fabryce, w sklepie, jak tam dzieci gospodarują.<br>Dziewczynki chciały się pokazać, że dobrze gospodarują, żeby pierwszy obiad był taki smaczny jak nigdy. Ale było im trudno, bo nie wszystkie umiały.<br>- Wiesz co, może zamiast zupy dać konfitury?<br>Idą do sklepu