Wezuwiusz, tubylcy się denerwują, a ty musisz szybko działać. Warto pograć - dla sympatycznej, "filmowej" grafiki, niezłego scenariusza oraz głosów Gołasa i Kobuszewskiego w podkładzie.<br><br><tit>BATMAN OF THE FUTURE</><br><br>gat.: efekt małyszomanii<br>W czasach, gdy jedynym sensownym synonimem słowa "batman", jest nazwisko Małysz, gra może wydać się nieco archaiczna, czy wręcz trywialna. Bo... Mamy tu kolegę w czarnym kombinezonku, z nadnaturalnie wyrośniętymi, szpiczastymi uszami, przemieszczającego się na przemian za pomocą kończyn dolnych i niewidocznego gołym okiem dopalacza, który w krótkim czasie wynosi go na orbitę. Do tego Pan Czarny jest futurystyczną wersją Janosika i pomaga biednym. Ale zagrać warto, dla odprężenia, zaraz